Gwiazda tego fotobloga jest ford escort mk4 cabrio 'penelope', ktora to zostala sprowadzona z Niemiec pare lat temu w stanie dosc dobrym, oryginalnym acz ubogim w wyposazeniu....
(mial byc golf mk1 cabrio ale wyszlo inaczej....i wcale tego nie zaluje ;)
silnik: 1,6l xr3i 90ps na mechanicznym wtrysku paliwa z roku 1989 czyli 4 generacja escorta....
tak oto sie prezentowala czarna dama zaraz/niedlugo/jakis czas po imigracji:
to byla jesien/zima 2004...
Z poczatkiem sezonu pojawilo sie pare planow...oczywiscie jako priorytet na celownik poszly jakies alufelgi...a ze mam slabosc do wieloramiennych to wybor padl na takie oto 15tki...
z biegiem czasu pojawialy sie w autku kolejne male modyfikacje/diwajse typu eksperymenty z oswietleniem zegarow, biale kierunki, zdjecie listw bocznych, plandeka na zlozony dach uszyta na wzor oryginalu, (oczywiscie wszystko w przerwach chilloutowania sie , tlumik koncowy fi90, przyciemnienie szyb oraz zrobienie porzadniejszego car audio [panele drzwiowe, glosniki midbassowe + tweetery oraz wzmacniacz]
i tak sie zakonczyl sezon 2005....
rok 2006 natomiast zaczal sie dosc ospale i malozmianowo....ale potem sie troche rozkrecilo...
ale najpierw gdy nadeszla wiosna nalezalo autko wypucowac po zimie i pare road tripow zaliczyc
potem zaczely sie male modyfikacje....doszla kieorwnica RS, silowniki maski oraz proby [srednio udane] obnizenia wizualnego przedniego zderzaka (hokej)...zalozylem rowniez wiatrolap ktory zrobilem z moja babcia (tzn ja zmierzylem/zwymiarowalem a babunia uszyla/wykoanla;)
doszlo takze ku mojej wielkiej uciesze dluuugo szukane ospojlerowanie z rs turbo oraz obnizenie jamex 40/30
no a przed wakacjami szarpnalem sie na gruntownie przejrzenie autka w celu usuniecia jakiejkolwiek korozji co mialo byc podstawa do pozniejszego pomalowania mojej penelope
autko zostalo rozberane niemal calkowicie (oprocz silnika), odrestaurowane (miejsca ktore tego wymagaly....na szczescie tylko epizodyczne akcenty), zakonserwowane i pomalowane na czarno czarno
coz...troche mi z tym zeszlo bo ponad 2 miesiace ale wszystko niemal robilem sam wieczorami po pracy, w weekendy a takze i czasami nocami...ale sie udalo
a zaraz na drugi dzien po wodowaniu mialem maly urlop wiec idealna sprawa na przetestowanie odswiezonego autka ktorym zrobilem 2tys km bez przeszkod [choc pare srubek zostalo po skladaniu ]
Aha....nie obylo sie bez zmian.....doszly nowe i wieksze (mialem jakas taka potrzebe;) ) felgi (oczywiscie) wieloramienne...wybor padl na 17 calowe posterty 7,5" na oponkach 205/40....do tego namierzylem fotele recaro z rs turbo...tylnia rozporka z alu...i pare mniejszych zmian/ulepszen....
na jesien wymienilem recaro na recaro....ale z welurowych (z rs turbo) na polskorzane z cabrio boris becker edition
a takze zagoscil nowy maly przyjaciel >> http://pl.youtube.com/watch?v=a5lQNdkbjXc
tak wygladala penelope na koniec dosc pracowitego sezonu 2006...
natomiast miniony rok 2007 przyniosl ze soba poszukiwanie rarytasow do escorta mk4, wzbogacanie wyposazenia, zmiany zawieszenia, nowe felgi i ogolnie pare zmian glownie stylistycznych...
na poczatek przyciemnienie przednich lamp oraz kierunkow, felgi z rs turbo, pokrywa zaworow z dosc rzadkiego modelu escorta mk3 rsi wraz z kolektorem, amortyzatory koni z regulacja twardosci + sprezyny koni 30/30 i tunel srodkowy...
a takze cos do zabawy na jeszcze chlodne przedwiosenne wieczory ;]
tuz przed wakacjami udalo sie w koncu odrestaurowac bbs rs 101 (przod oryginal 7" a z tylu 7,5") na 195/45...
potem nastaly wakacje....i jako tylko byla pogoda staralem se wykorzystac mozliwosci i przyjemnosc jaka niesie ze soba podrozowanie cabrioletem
pod koniec wakacji wpadly mi w lapki sprezyny weiteca 60/40 (choc przod siadl nieco nizej niz sie spodziewalem;) a takze naszla pora na zalozenie troche elektryki czyli tzw transformers project (elektryka szyb, lusterek i dachu
transformers project >> http://pl.youtube.com/watch?v=I2FMFbbTpI0
jednak zwienczeniem dlugich poszukiwan byla oryginalna dokladka RS pod przedni zderzak ktora zastapila dosc mocno drazniacy hokej z golfa...
oczywiscie nie zamierzalem spoczac na laurach i poszukiwania unikatowych akcesoriow nadal trwaly...i tak oto na jesien po wiekszej wycieczce przywiozlem/uzbieralem zderzak z nieco inna dedykowana do garbatego zderzaka dokladka rs, spryskiwacze do lamp, kierownca drewniana, ospojlerowanie rs, ori gumowe podnozki, morette'y i perelka czyli oryginalny bagaznik dachowy do escorta cabrio mk4
sciagnalem rowniez folie z szyb oraz zrobilem fotke gleby...
ale jak widac na poprzednich zdjeciach zima juz zagoscila w okolicy wiec nalezalo zaopatrzyc autko w sniezne buciki.... (poszerzana stal z volvo 7,5" i 8" )
2008
zmian wiekszych nie ma....pare przymiarek lamp, zderzaka...nowe amortyzatory koni...dalsze zbieranie diwajsow...i jakos to leci
przez dluzszy okres nie bylo zadnych modyfikacji, zmian czy przerobek...penelope byla traktowana i uzywana jak pan bog przykazal...czyli do chilloutu...
lecz sielankowy nastroj popsulo pewnego dnia takie oto wydarzenie
no ale nic....czekajac/szukajac nowych sprezyn udalo mi sie dostac zderzak spec90 [z ostatnich miesiecy produkcji mk4]
pokrywe zebrowana motorsport zaworow dalem do polerki, a zalozylem oryginalna lecz nieco przemalowana
zamontowana zostala tez oryginalna antena elektryczna oraz wygluszenie drzwi...
zdobylem tez w miedzyczasie mocowania do halogenow (oryginalnych nowych halogenow carello ktore zakupilem juz jakis czas temu)....
tak to wyglada w polaczeniu z dluuuugo oczekiwanymi springami HR 40/40 (dzieki Intel,Elton ) i na zestawie stalowek
i alu...
przez reszte sezonu za wiele sie tez i nie zmienialo....oprocz widokow z wycieczek, podroz, chiloutow....
a tu juz kolekcja jesien/zima 08/09 na pokladzie....czyli stal&bag series...
a tu dowod na funkcjonalnosc baga ;]
nastepnie nastala hibernacja zimowa...z weekendowymi przejazdzkami na rozprostowanie amorow ;]
az do wiosny AD 2009
niestety...po sciagneiciu zderzaka i ospojlerowania okazalo sie ze mam nadkola tylne miejscowo podzarte :/
ale reparaturki zostaly natychmiast kupione...amorki poszly do regeneracji...a inne czesci eksploatacyjne na bieżąco wymieniane...
no i sie zaczelo...deja vu?...
w przygotowaniu rs line (progi tez i maska z rst ale nie zrobilem foty) aby P. wygladala just fine [rym;]
oraz pare rzeczy z elektroniki do podpiecia/modyfikacji....wiec po raz n-ty kokpitu rozebrania podjalem sie akcji...
+ pare diwajsow czyli rozporka, ranty 1,5" i pare drobnych innych...
lipiec 2009...nastal czas na malowanko....
[w miedzyczasie probowalem załatwić oryginalna podgrzewana przednia szybe...niestety bez skutku :/ ]
i skladanie wszystkiego do kupy...
tu z maska rst, pakietem rs (bez progow jeszcze) i morrettami...
to bylo 25 lipca....i niestety od tamtej pory zostalo nietkniete....tzn porobilem pare mniejszych rzeczy...ale nie zlozylem penelope z paru powodow/przyczyn (czas, zmiany koncepcji, koniec sezonu)
niemniej jednak zmiany jakich sie doczekal pojazd to min.:
-regulacja elektryczna swiatel (oryginalna i oryginalnych)
-zmiana swiatel na morrete (wiazka tak zrobiona aby bylo plug&play...czyli jak mi sie znudzi to wpinam oryginalne)
-pelen pakiet rs [dokladka przedni i tylny zderzak oraz spojlery progowe....tu od razu nadmienie ze poprzedni pakiet tzw. spec90 lezy sobie w garazu i rowniez jest typu pluh&play jak mi sie znudzi ten setup]
-oryginalna naba rs pod kierownice rs [nie drewniana]
-spryskiwacze reflektorow [oryginalne]
-komputer paliwa [do podpiecia jeszcze]
-wiazka pod podgrzewana przednia szybe [moze kiedys uda mi sie kupic]
-elektryczna antena [oryginalna...juz kolejna bo poprzednia sie zlamala]
-szersze ranty bbs [1" przod, 1,5" tyl]
-rozporka przednia
-nowa chlodnica i pare innych detali
maj 2010: wznowienie prac nastapilo dopiero teraz...a wiec sen zimowy dluuugo w tym roku trwal.... ;]
ale czas na przebudzenie....odkopanie, odkurzenie i wskrzeszanie caba ;]
oprocz malych prac typu wymiana termostatu, alternatora, akumulatora, chlodnicy, uszczelniania nadkoli, skrecania progow itp....rownolegle zaczalem czyscic, malowac i skladac bbsy.
i sadze ze wyszly 'po prostu pycha' ;]
i w koncu...udalo sie...ponowne wodowanie w nowej postaci...
pacjentka po wybudzeniu z comy oddycha i jest w stanie stabilnym...choc trzeba bylo uzyc respiratora (rozrusznik dobry ale poziom adrenaliny maly [czyt. aku do wymiany]) aby przywrocic normy zyciowe...
jeszcze pare lekow, zabiegow i po rehabilitacji powinna powrocic do stanu show&shine ;]
(halo)geny po poprzednim wcieleniu:
a tu niemal finalna odslona z RSami na pokladzie
zeby nie bylo tak rozowo [a raczej czarno/czerwono;] to nadal czekam na skladanie srodka gdyz uprzednio pare elektrycznych pomyslow chce zrealizowac no i tez pare rzeczy dopracowac.
23 maj 2010
dzis korzystajac z ladnej pogody, po raz pierwszy od roku wyjechalem z 'garazu' na pobliski roadtrip toplessowy
fotozapis tego wydarzenia ;]
kolejna garstka pikczersow do fotodziennika:
i jeszcze troche wiecej...
male bum
na chlodne noce...
'nowy' dach...
i tak z nudow i zachcianki zawital bagaznik....
no i zima.... ;)
z deseczka
Rok 2011
przewietrzenie
mala niespodzianka kalendarzowa;)
zdjęcie ze zdjetym dachem
historia pewnej czarnulki...
kierownik pojazzdu
piątek, 22 października 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)